…Przed nami w słowach ukrywa się Bruno
Wasyl Machno przełożył Bohdan Zadura
DROHOBYCZ
Ulice krokodyli – sklepów cynamonowych - mój czas się obrywa niby gzyms gipsowy ze ściany. „Slipo” przy Ratuszu. Naprzeciw – apteka.
Na targu na wadze kantuje świętobliwa Tekla. Kraj wciąż jeszcze wybiera. W przestrzeni jest brudno. Przed nami w słowach ukrywa się Bruno. W meszkach czy pokrzywach w słowach festiwalowych ten Drohobycz słowami został umocniony w tłustawym pyle – Psy zwęszyły popiół ktoś pali liście – to zapach Europy i popiół Europy? - kogo tutaj szuka? Kartofli, które kopią teraz po ogródkach?
Drohobycz to jest sklep. Bez zawrotu głowy. Jego powietrze przeżuwały krowy. Nad drzwiami ciężka klepsydra jak klamka nade mną i nad tobą – ponad willą Bianki gdzie ten piasek w klepsydrze ciągle szumi jeszcze jak powietrze które wzlatuje w powietrze
Drohobycz – to rynek. Towary z akcyzą, Bruk – który można porównać z Paryżem, a reszta to jest „Silpo” - sklep z wiktuałami a reszta to są słowa – dawno zapomniane, tak jak nie pamięta nikt o złożach nafty, i cytaty z własnego pisarza wyblakły
Mój czas nie w Drohobyczu, w nim jestem tymczasowy Na psie więc trzeba jechać przez Drohobycz szukać śladów nie wiedzieć kto tu gospodarzy właśnie to miasto jest jak serce włączysz je – i gaśnie marszrutka mnie podrzuca do centrum: stara synagoga, odnowiona cerkiew
Pakujemy walizki – Drohobycz to strata jeśli poszukać u Schulza cytatu jeśli z tych tłustych zapomnianych linijek życie się z tekstu przetworzy znów w Rynek jeśli pilaster nie spadnie choć ma taki zwyczaj i zbyt często nie widzisz tego Drohobycza.
WASYL MACHNO – ukraiński poeta, eseista, krytyk i tłumacz z Tarnopola, gdzie pracował na uniwersytecie, od 2001 roku przebywa w Nowym Jorku; w Polsce ukazał się jego tom „34 wiersze o Nowym Jorku i nie tylko” w przekładzie Bohdana Zadury. „Drohobycz” - to wiersz Wasyla Machno napisany po pobycie autora na Piątym Festiwalu Schulzowskim w Drohobyczu we wrześniu 2012 roku, opublikowany po raz pierwszy w drohobyckiej gazecie internetowej Maydan Drohobych 27.10.2012 r.
MACHNO – ZADURA – DROHOBYCZ: Spotkanie na Piątym Festiwalu – zobacz:
http://www.youtube.com/watch?v=RGwT66MBSqE
Przedruk za zgodą autora i tłumacza
ZOBACZ TAKŻE w naszym menu: Drohobycz/ wiersze
Василь Махно: Дрогобич
Вулиці крокодилів – цинамонових крамниць - час мій обвалюється наче карниз на будинку. «Сільпо» біля Ратуші. Просто – аптека.
На ринку обважує побожна Текля Країна ще вибирає. У просторі – брудно. Від нас у слова ховається Бруно. В словах фестивальних в мушві чи кропиві словами ж Дрогобич цей закріпили в масній пилюзі – Пси занюхали попіл хтось спалює листя – це запах Європи і попіл Європи? – кого тут шукає? Картоплю яку на городах копають?
Дрогобич – крамниця. Кого це коробить? Повітря його прожували корови. Важка над дверима клепсидра як клямка над нами з тобою – над віллою Б’янка над тим як шумить цей пісок у клепсидрі над тим як повітря летить у повітрі
Дрогобич – це ринок. Товари з акцизом. Бруківка – його порівняння з Парижем, а решта – «Сільпо» – магазини продуктів а решта – слова які встигли забути як встигли забути родовища нафти і свого письменника згуслі цитати
Мій час не в Дрогобичі, тут – тимчасовість Дрогобичем їхати треба на псові шукати сліди і не знати хто власник це місто – як серце: ввімкнеш – і погасне маршрутка мене підкидає до центру: стара синагога й відновлена церква
Пакуєм валізи. Дрогобич – це втрата якщо припасуємо Шульца цитату якщо з тих масних і забутих уривків життя перетвориться з тексту на Ринок якщо не обвалиться з гіпсу пілястра якщо цей Дрогобич не бачити часто. WYWIAD LEONIDA GOLBERGA Z WASYLEM MACHNO na Maydanie – patrz: http://maydan.drohobych.net/?p=17360
|